"Jest nam bardzo potrzebny". Minister obrony apeluje do prezydenta
– Na pewno dużo lepiej moglibyśmy to robić, gdyby był ambasador Polski w Izraelu, gdyby prezydent powołał ambasadorów. To myślę dobry moment, żeby podjąć taką decyzję. Ambasador w Izraelu jest nam bardzo potrzebny. Jesteśmy w momencie, w którym ONZ musi wypracować nową strategię i nad nią pracuje – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał w czwartek, że wobec wojny na Bliskim Wschodzie chciałby poznać powód dla którego prezydent nie podpisuje nominacji na ambasadora w Izraela. Dodał, że od trzech lat jest tam wakat, a jego wniosek dla kandydatury byłego szefa Agencji Wywiadu gen. Macieja Huni uzyskał poparcie Konwentu Służby Zagranicznej oraz Komisji SZ Sejmu a także agrément Izraela.
Wcześniej uszczypliwe uwagi wymienili na ten temat premier Donald Tusk i prezydent Andrzej Duda.
Premier: Prezydent blokuje nominacje
Szef rządu zamieścił wpis, w którym skrytykował prezydenta za odmowę podpisu pod nominacjami ambasadorskimi.
"To, że prezydent Duda wciąż blokuje nominacje ambasadorskie w takich krajach jak USA, Izrael, Ukraina czy przy NATO jest skrajnie nieodpowiedzialne. Prosiłem, tłumaczyłem – wszystko jak krew w piach. Wiem, zostało tylko 299 dni, ale to o 299 za dużo. Bezpieczeństwo, Prezydencie!" – napisał Tusk na swoim koncie w serwisie X.
Prezydent: Premier manipuluje
Odpowiedź Andrzeja Dudy ukazała się bardzo szybko. "Premier Donald Tusk manipuluje. Ambasadorzy RP z USA i Ukrainy są, bo nie zostali odwołani. Tylko Prezydent RP może to zrobić, a ja nigdy nie podjąłem takiej decyzji" – napisał prezydent na X.
"Problem w tym, że Donald Tusk i MSZ zmusili Ich do opuszczenia ambasad i uniemożliwiają Im wykonywanie zadań. A to istotna różnica. Za nieobecność Ambasadorów RP w USA, Ukrainie i szeregu innych państw odpowiedzialność ponosi wyłącznie Donald Tusk i MSZ" – dodał Duda.